Miesięczniki prezentujące najdziksze i najbardziej oddalone od ludzkiego wpływu obszary naszej planety dla swoich czytelników starają się tworzyć wydania, których głównym atutem są zdjęcie oparte na najnowszej technologii, zapewniającej najwyższą jakość wykonywanej fotografii. Liczy się to szczególnie, gry fotoreporter stara się uchwycić zwierze w ruchu, jego dynamikę i dzikość oraz przekazać to odbiorcy. Czytelnik liczy, że zakupując gazetę, dzięki zdjęciom przeniesie się wprost do amazońskiej dżungli, by spojrzeć prosto w oczy wielkiemu tygrysowi lub ryczącej czarnej panterze. Najwyższa możliwa jakość osiągana jest z użyciem ultranowoczesnych aparatów cyfrowych, wyposażonych w niezwykle czułe obiektywy, które są w stanie uchwycić dokładnie, co do sekundy obraz, a nawet samodzielnie wykonują wybór najlepszej jakościowo fotografii. Gepard w biegu nie jest, więc już wyzwaniem dla wyspecjalizowanych „cyfrówek”. Powoduje, to jednak zwiększenie wymagań czytelnika, który w domu niejednokrotnie posiada podobny sprzęt, co do prezentowanego materiału. Miesięczniki podróżnicze stawiają, coraz częściej na fotografie, które poza wysoką wizualną jakością, prezentują jeszcze zjawiska niezwykłe i niespodziewane, jak „medytującą” w hinduskiej świątyni małpę lub lwa zagryzającego swoją, na wpółżywą jeszcze, ofiarę.