Znane są ze scen filmowych wnętrza dawnych salonów fotograficznych, zwanych na wzór pracowni malarskich lub rzeźbiarskich, atelier. W takich pomieszczeniach, za pomocą ciężkiego, pokaźnych rozmiarów sprzętu wykonywano fotografie. Również, na wzór portretów rysunkowych czy malarskich, portrety fotograficzne były starannie upozowane. Ponieważ rozmiary aparatu nie pozwalały początkowo na robienie zdjęć w plenerze, plener „przenoszono” do studia. Działo się to za pomocą specjalnie opracowanych teł, które ustawiano za osobami fotografowanymi. Tła owe malowano ręcznie w mniej lub bardziej profesjonalny i warsztatowo sprawny sposób. Za pomocą tej metody klienci atelier fotograficznego mogli zostać uwiecznieni na tle antycznych ruin, afrykańskiego buszu lub paryskiej ulicy – wszystko zależało od pomysłowości właściciela zakładu fotograficznego i życzenia klienta. Osoby zamawiające zdjęcie pozowały w uroczystych, reprezentacyjnych strojach, co również nawiązywało do dawnej tradycji oficjalnego, malarskiego portretu dla potomnych. Fotografia mogła być później jeszcze retuszowana i podkolorowywana. Ten sposób uwieczniania wizerunku spodobał się ludziom bardzo, co dało motywację do udoskonalania i modyfikowania sprzętu fotograficznego oraz całej technologii utrwalania obrazu na materiale światłoczułym. Można mówić o dostępności fotografii dla szerokich mas od roku 1901.